środa, 30 grudnia 2009

Sól

Z jednej strony literatura (książki polskich hodowców) wymienia lizawki soli jako element wyposażenia klatki, ale w żadnym innym miejscu książki nie porusza się już tematu zapotrzebowania szynszyli na ten składnik diety. Tymczasem istnieje kilka istotnych przesłanek, które sugerowałyby, że sól z diety szynszyli należałoby raczej wyeliminować. Z jednej strony zaleca się podawanie szynszyli wody przegotowanej, co ma usunąc z niej nadmiar chloru. A przecież w skład soli kuchennej (również soli w lizawkach dla gryzoni) wchodzi właśnie chlor (NaCl)...





Po drugie szynszyla jest zwierzątkiem, które bardzo oszczędnie gospodaruje zasobami wody w organiźmie i pod tym względem znacząco rózni się od innych gryzoni, które w naturalnych warunkach środowiskowych żyły na terenach znacznie bardziej zasobnych w wodę niż suche górzyste tereny Andów - u nich ta gospodarka wodna wygląda nieco inaczej. Tymczasem nadmierne spożycie soli zatrzymuje wodę w organiźmie zwierzątka - sól wiąże wodę w komórkach, co może prowadzić do zaburzenia ich pracy, a nawet pękania ścianek, prowadząc do destrukcji komórki. Stan taki nazywany jest "zatruciem wodnym" lub "przewodnieniem" i opisany został przynajmniej jeden przypadek śmierci szynszyli z tego powodu.
http://szynszyla.ugu.pl/articles.php?article_id=36

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz