Jak to jest z tym futerkiem? Niektóre osoby niepokoją się, kiedy widzą, że szynszylom wypada futro (np. w postaci puchu). Od dnia narodzin wyglada to tak - rodzą się już z futrem i nazywamy je wtedy futerkiem pierwotnym. Maluchy niekiedy wygladają jakby w nie piorun trzasnął - fruterko jest nierówne, każdy włosek jest w inną stronę :). Okrywa rozwija się tak mniejwięcej do 60 dnia ich życia, następnie w 75 zaczyna się wymiana i kształtowanie prawidłowej barwy itd. Gdzieś około 8-12mies., znów występują kolejne przemiany. Szynszyle, które przekroczyły 12mies., zmieniają futro sezonowo, co jest jak najbardziej naturalne dla wszystkich futrzaków (czyli zimą jest ono gęste, a latem dużo rzadsze, ponieważ odbywa się porces lnienia). Jeszcze jedna istotna sprawa to wiek. Im starsze zwierzę, tym futerko będzie z wiekiem tracić na połysku, sprężystości oraz gęstości, co również jest naturalne u wszystkich zwierząt. Wiek w końcu robi swoje. Ze względu na swoje gęste futro, szynszyle są mniej narażone na pasożyty zewnętrzne. Aby ich sierść była zdrowa, bardzo
ważne są kąpiele w specjalnym pyle, przeznaczonym tylko dla nich. Długość takiej kąpieli powinna trwać 0,5-1h, nie częściej niż co drugi dzień. Jeśli będą mieć ciągle dostęp do pyłu, może to wywołać problemamy ze skórą, zapeleniem spojówek oraz chorobami dróg oddechowych.
W lecie kąpiele powinny być przeprowadzane wieczorami, kiedy jest już chłodniej, by nie doszło do udaru cieplnego.
Dodam jeszcze, że w zimie suche powietrze w naszych mieszkaniach, ogrzewanych kaloryferami itd., również powoduje zrzucanie jakiejchś części futra, dlatego bardzo ważne jest, żeby klatki nie stały przy grzejnikach i panowała odpowiednia wilgotność w pomieszczeniu. Niewłaściwy wygląd futerka może być też spowodowany brakami w organiźmie, np. niedoborem witaminy A, E, nienasyconych kwasów tłuszczowych, cynku, żywienia (brak opowiedniej ilości białka ). Szynszyle gubią też futro w najmniej odpowiednich momentach, czyli kiedy się wystraszą (duży stres, nagły ruch, hałas), podczas walk etc. W takich miejscach może nawet zostać plama gołej skóry, ale nie posiadająca żadnych zmian zapalnych. To wszystko były opisy, że tak powiem, delikatnych objawów kłopotów z futrem, a teraz przejdę do mniej bezpiecznych, czyli takich, które nie leczone oraz nie odpowiednio zdiagnozowane, mogą nawet zakończyć się śmiercią dla szynszyla. Zacznę od grzybicy. Paskudna choroba. Niejednokrotnie może być genetycznie usytyuwana. Nie odpowiednio wyleczona, również doprowadza do śmierci zwierzątka. Jest zaraźliwa dla ludzi, zwłaszcza małych dzieci (słabszy organizm), dlatego ważna jest odpowiednia higiena w danym momencie, czyli powinno używać się przy chorym zwierzątku rękawic, które następnie po wszystkim muszą być spalone, zresztą tak jak ściółka i inne rzeczy, które podlegają wymianie z klatki. Do grzybicy dochodzi często w skutek osłabienia odporności organizmu. Aby zdiagnozować grzyba, trzeba przeprowadzić badanie laboratoryjne, bez tego ani rusz. No cóż, są różne rodzaje grzybów i tylko na tej podstawie można przeprowadzić ostateczne i dobre leczenie. Do następnych zagrożeń można, by było zaliczyć żucie sierści. Dane zwierzątko jest albo gryzione przez inne, albo dochodzi do samookaleczenia. Nie wszystko na ten temat wiadomo. W każdym bądź razie, do czynników żucia sierści zaliczane są dziedziczność, środowisko, w którym zamieszkują (czyli nuda, ciasnota klatki, za dużo zwierząt w jednej klatce), sters, higiena, żywienie (np. jeśli nie dostają odpowiedniej ilości witamin), monotonia diety, brak kwasów nienasyconych tłuszczowych. Choroby towarzyszące, to np. problemy z wątrobą, nerkami, przewodem pokarmowym. Do uszkodzeń skóry zalicza się również ropienie, które powstają na skutek ukąszeń lub skaleczeń oraz torbiele - miękkie obrzęki w skórze, które występują dość rzadko. Podkreślając wszystko, żeby futro było piękne i zdrowe - nieraz już to powtarzałam - dieta szynszyli musi być urozmaicona, ale na tyle, żeby była również bezpieczna - żadnych wynalazków, to co dla ludzi dla zwierząt jest szkodliwe, w mniej czy tam większym stopniu. Starajcie się podawać karmy jak najbardziej naturlne, bez barwników i badziew koloryzujących. Nie podawajcie żadnej świeżyzny, ich układ pokarmowy nie jest do tego przystosowany. Jeśli będziecie dbać o swoje kulki, cały organizm będzie funkcjonował jak należy, będą mieć piękne futro, dobry humorek i będą Wam wdzięczne. Pomijam już wszystkie kwestie dziedziczne, na które niestety nie ma się wpływu. Starałam się to opisać w jak najmniejszym skrócie, żeby każdy mógł zrozumieć, nawet najmłodszy bywalec na mojej stronie, mam nadzieję, że mi sie udało. Miłej lektury. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz